Dosłownie przed kilkoma dniami opublikowana została przygotowana przez ministerstwo zdrowia narodowa strategia bezpieczeństwa, którą ma wdrożyć nasz kraj w walce z drugą falą pandemii. Jej głównym założeniem jest to, że to lekarze rodzinni – w ramach teleporady – będą kierować pacjentów na testy w kierunku COVID-19. Jeżeli w trakcie rozmowy z lekarzem pacjent zgłosi określone objawy, takie jak wysoka gorączka, kaszel, bóle mięśni, nudności, wymioty czy biegunka, lekarz będzie mógł skierować na wykonanie testu. Dodatkowe uprawnienia dla lekarzy POZ wejdą w życie we wrześniu.
Na kolejną falę epidemii szykują się też szpitale. Na razie w większości jednoimiennych szpitali zakaźnych nie było problemów z dostępnością wolnych łóżek czy respiratorów, ale są już sygnały, że to się zmienia. Dyrektor Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie – największej i najnowocześniejszej placówki w Polsce przemianowanej na szpital jednoimienny – ostrzega, że już wkrótce w placówce może braknąć miejsc i zmuszony będzie selekcjonować pacjentów. Pojawiają się pytania, czy chorymi będzie miał się kim opiekować (w Polsce od lat brakuje lekarzy i pielęgniarek) i czy nie powtórzy się dramatyczna sytuacja związana z brakiem środków ochrony osobistej czy środków do dezynfekcji.
Czy placówki wyciągnęły wnioski z pierwszej fali pandemii?
Pierwsze tygodnie pandemii były bardzo trudne dla placówek medycznych – z dnia na dzień musiały one ograniczyć, a nawet całkowicie zawiesić swoje funkcjonowanie. Teraz, zgodnie z zapowiedziami rządu, o drugim tak rozległym lockdownie nie ma mowy, ale wiele placówek wyciągnęło wnioski z okresu marzec – czerwiec i przygotowuje się na drugą falę epidemii.
- Po pierwsze – placówki, po części z własnej woli, po części z przymusu, zaczynają przestawiać się na rozwiązania telemedyczne. Konsultacje telefoniczne, videokonsultacje czy konsultacje on-line stają się pełnoprawnym elementem świadczeń medycznych, które z jednej strony zapewniają pacjentom dostęp do lekarzy, a z drugiej – znacznie zmniejszają ryzyko rozprzestrzeniania się koronawirusa.
- Po drugie – placówki przekonują się do rozwiązań, które umożliwiają im funkcjonowanie zdalne. System Medidesk do zarządzania ruchem telefonicznym w placówce, VoIP, aplikacje i programy typu softphone, platformy i narzędzia do telekonferencji – wszystko to pozwala na zdalną pracę m.in. rejestracji medycznej i osób zarządzających.
- Po trzecie – wiele placówek, wykorzystując czasową poprawę w dostępie środków ochrony (maski, rękawiczki, kombinezony) i środków do dezynfekcji, gromadzi ich zapasy, przygotowując się na drugą falę infekcji koronawirusa oraz grypy.
Funkcjonowanie placówek medycznych w okresie pandemii – pomagają wytyczne
W pierwszym okresie pandemii funkcjonowanie placówek medycznych zostało w dużej mierze sparaliżowane, m.in. ze względu na brak określonych procedur dotyczących postępowania z chorymi. Niezbyt wiele wiedziano również o samym koronawirusie – z czasem zaczęto potwierdzać, jak się rozprzestrzenia, jak bardzo jest zaraźliwy, jak skutecznie go neutralizować i zmniejszać ryzyko transmisji. Bazując na tej wiedzy można było na nowo zorganizować sektor ochrony zdrowia w naszym kraju.
Eksperci z danych dziedzin medycyny, prezesi towarzystw naukowych czy krajowi konsultanci przygotowali więc oficjalne wytyczne dotyczące leczenia pacjentów w okresie pandemii – zarówno tych bez oznak infekcji, jak i z objawami sugerującymi występowanie koronawirusa, z potwierdzonym zakażeniem oraz w kwarantannie. Oficjalne wytyczne w sprawie leczenia stomatologicznego, wykonywania badań USG, szczepień ochronnych, fizjoterapii i wielu innych świadczeń zdrowotnych można bez problem znaleźć w Internecie. Dla placówek medycznych jest to obecnie podstawa funkcjonowania.
Pytania i wątpliwości – gdzie zgłosić się po pomoc?
Prawidłowa organizacja pracy placówki w okresie pandemii wymaga współpracy zarówno osób nią zarządzających (dyrektorzy, menedżerowie), jak i lekarzy oraz pozostałego personelu. W razie jakichkolwiek pytań i wątpliwości można skontaktować się np. z odpowiednią powiatową lub wojewódzką stacją sanitarno-epidemiologiczną, wojewódzkim oddziałem Narodowego Funduszu Zdrowia czy Głównym Inspektoratem Sanitarnym.
Nie wiadomo, jak będzie wyglądał sektor ochrony zdrowia po pandemii. Istnieją różne scenariusze – według najbardziej optymistycznych przy zachowaniu środków bezpieczeństwa będzie można przeprowadzać planowe wizyty, badania i operacje, według pesymistycznych – pandemia spowoduje olbrzymie spadki wpływów do budżetu, co przełoży się na zahamowanie funkcjonowania ochrony zdrowia. Na pewno jednak należy się spodziewać jeszcze mocniejszego zwrotu ku rozwiązaniom technologicznym, takich jak rozwiązania IT, sztuczna inteligencja czy telemedycyna. Korzystanie z nich już teraz może być dla placówki ogromną przewagą konkurencyjną.